Wkroczenie na polski rynek aplikacji Uber zrewolucjonizowało usługi transportowe. Dla klientów możliwość szybkiego zamówienia taniego przejazdu stało się źródłem wygody i niemałych oszczędności, a dla wielu kierowców dysponujących własnym wozem – sposobem na dodatkowy zarobek. Wprowadzone prawo zwane „Lex Uber” nieco zahamowało rozwój usługi. Jakie ograniczenia narzuciły nowe przepisy? Sprawdź!

Czym jest Lex Uber?

Firma Uber zadebiutowała na polskim rynku w 2014 roku. Ze względu na niskie ceny oferowanych usług i sprawność działania szybko zyskała sobie przychylność mieszkańców dużych miast. Niestety, tanie przejazdy zamawiane przez aplikację odbiły się na zarobkach taksówkarzy. Odpowiedzią na ich niezadowolenie miało być prawo kolokwialnie nazwane Lex Uber.

Wraz z dniem 1 października 2020 zaczęła w Polsce obowiązywać zmiana ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z nowymi przepisami, usługi przewozowe pod szyldem Ubera mogą świadczyć jedynie licencjonowani kierowcy. Ponadto, każda osoba pragnąca pracować  w charakterze kierowcy widocznego w aplikacji zobowiązana jest do stosowania odpowiednich oznaczeń na samochodzie oraz wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego dla taksówkarzy, które jest znacznie droższe niż standardowa polisa.

Nie tylko Uber

Co ważne, wprowadzone przepisy nie nakładają ograniczeń wyłącznie na osoby współpracujące z firmą Uber. Nowe zasady dotyczą również wszystkich innych aplikacji z tej kategorii dostępnych na rynku, czyli na przykład Free Now, iTaxi czy Bolt. Zmiany przepisów mocno odczuwają również pasażerowie. Wyższe koszty przejazdów i mniejsza liczba dostępnych kierowców to największe niedogodności.

 

 

Comments are closed.